W Augustowie nie ustąpią
Treść
Około 500 mieszkańców Augustowa i kierowców tirów brało udział we wczorajszej blokadzie drogi krajowej nr 8. W ten sposób protestowali oni przeciwko kolejnym opóźnieniom budowy obwodnicy, na którą czekają już ponad 16 lat. Podczas blokady zbierano podpisy pod listem do premiera o odwołanie ministra środowiska. Blokada krajowej "ósemki" rozpoczęła się o 11.00 i trwała 6 godzin. Zwolennicy budowy obwodnicy Augustowa spotkali się przy rondzie Marconiego w centrum miasta. Pikietę zorganizowały dwa komitety: Obywatelski Komitet Obrony Budowanej Obwodnicy Augustowa i Społeczny Komitet Budowy Obwodnicy Augustowa, które, choć wcześniej działały osobno, teraz połączyły siły. W proteście, po raz pierwszy, brali również udział przedstawiciele Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia, które skupia kierowców oraz przedsiębiorców zajmujących się transportem drogowym. Kierowcy mieli ze sobą transparent z napisem "Jeśli nie znajdziemy drogi, wytyczymy nową". Żądali od władz państwowych szybkiej budowy dróg i autostrad. Protestujący, chcąc uświadomić, jak niebezpieczna jest obecnie biegnąca przez to miasto "ósemka", w miejscu, gdzie odbywała się akcja, postawili doszczętnie zniszczony podczas wypadku samochód. Alarmowali, że przez to miasto w ciągu doby przejeżdża 18 tys. pojazdów, w tym blisko 8 tys. tirów! Organizatorzy blokady mówili, że ma ona jasno zasygnalizować rządowi, iż nie pozwolą na wstrzymanie, prowadzonej od kwietnia ubiegłego roku, budowy obwodnicy Augustowa. Budowa została wstrzymana na odcinku przebiegającym przez dolinę rzeki Rospudy, a ostatnio nawet na odcinku poza obszarem Natura 2000. Nastroje protestujących zaostrzyła wtorkowa decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzję środowiskową w sprawie przebiegu augustowskiej obwodnicy. Gniewu protestujących nie ostudziły nawet zapewnienia inwestora, który twierdzi, iż decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego nie oznacza, że budowa trasy zostanie przerwana. Organizatorzy zapowiedzieli, że jeżeli wczorajsza manifestacja nie wywoła żadnej reakcji rządu, następna pikieta potrwa całą dobę. Adam Białous "Nasz Dziennik" 2008-09-18
Autor: wa