Strajk się zaostrza
Treść
Z powodu braku porozumienia z dyrekcją w sprawie podwyżek płac strajkujące od poniedziałku pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku zaostrzyły wczoraj protest, podejmując głodówkę. Na razie protest głodowy rozpoczęły dwie siostry. Inne od poniedziałku prowadzą strajk okupacyjny, przebywając w jednej ze szpitalnych sal. Kilkanaście pielęgniarek noc z poniedziałku na wtorek spędziło w szpitalu. Ostrzegają, że w razie dalszego braku reakcji dyrekcji na ich żądania płacowe dołączą do głodujących. Tymczasem wczoraj około stu pielęgniarek wzięło urlopy na żądanie. Z powodu strajku w niewielkim zakresie ograniczono planowe zabiegi w szpitalu. Podstawowa opieka jest jednak zapewniona. Podczas prowadzonych w ubiegłym tygodniu negocjacji z dyrekcją pielęgniarki domagały się początkowo podwyżki wynagrodzeń o 500 zł netto. Dyrekcja nie zgodziła się na tak wysoki, jej zdaniem, wzrost płac. Siostry zażądały więc zwiększenia pensji zasadniczej o 380 złotych. Również i na to żądanie dyrekcja nie przystała. Pielęgniarki chcą, by ich wynagrodzenie do końca tego roku wzrosło w sumie o 1000 zł netto. Dyrekcja twierdzi, że na takie podwyżki szpital musiałby wyłożyć 450 tys. zł miesięcznie. Takich pieniędzy obecnie nie posiada. Prosi pielęgniarki, aby poczekały do maja, kiedy ma znacznie wzrosnąć wartość punktu rozliczeniowego z NFZ. Siostry z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku nie chcą jednak czekać tak długo, skarżą się też, iż dyrekcja nie chce z nimi rozmawiać - i strajkują. Dziś z kolei strajk okupacyjny mają rozpocząć pielęgniarki ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Adam Białous, Białystok "Nasz Dziennik" 2008-03-12
Autor: wa