Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Raport jest felerny

Treść

Obradująca wczoraj w Białymstoku regionalna komisja ds. ocen oddziaływania na środowisko, oceniając raport holenderskiej firmy DHV dotyczący obwodnicy Augustowa, stwierdziła, że nadal brak w nim informacji o tzw. kosztach społecznych tej inwestycji.

W związku z tym dr Lech Magrel, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, obecny na wczorajszych obradach komisji poinformował, że wystąpi do inwestora, który zamawiał raport, czyli do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku, o uzupełnienie tego ważnego dokumentu. Podkreśla, że na jego podstawie zmieniono już wariant przebiegu obwodnicy Augustowa. RDOŚ na podstawie raportu DHV ma wydać decyzję środowiskową z ustaleniem lokalizacji obwodnicy. Dokument ten jest konieczny do uzyskania przez inwestora pozwolenia na budowę.
Po raz kolejny okazuje się więc, że raport dotyczący trzech wariantów przebiegu obwodnicy Augustowa, przygotowany przez powiązaną z ekologami holenderską firmę DHV, jest nierzetelny. Wcześniej z powodu braku opracowania wpływu obwodnicy na życie ludzi oraz szeregu innych błędów był on przez GDDKiA aż trzy razy zwracany tej firmie. Teraz okazuje się, że inwestor z niewiadomych powodów przyjął w końcu raport z kardynalnymi błędami. A dokument ten ma kluczowe znaczenie dla wyboru wariantu przebiegu obwodnicy. Na jego podstawie pod koniec marca przedstawiciele rządu oficjalnie ogłosili, że obwodnica tego miasta zostanie zbudowana w wariancie przez wieś Raczki, a nie przez dolinę Rospudy. Budowa obwodnicy w tym nowym wariancie ma kosztować od 800 mln do ponad 1 mld złotych. Przypomnijmy, że z firmą Budimex - Dromex na realizację pierwotnego wariantu zawarto umowę opiewającą na 440 mln złotych. Na to, co do tej pory zbudowano (8 km), wydano około 100 milionów. Tylko małą część tej drogi można wykorzystać przy budowie wariantu raczkowskiego. Do tego umowę z Budimexem zerwano i najpewniej trzeba będzie zapłacić za to 44 mln złotych odszkodowania.
Mieszkańcy Raczek już zapowiedzieli protesty, bo w trakcie budowy trzeba będzie wyburzyć niektóre budynki mieszkalne i gospodarcze, a ponadto droga będzie przecinać wiele gruntów gospodarstw na dwie części. Najgorszą informacją dla augustowian jest jednak to, że budowa obwodnicy może się znowu przesunąć nawet o 10 lat.
Adam Białous, Białystok
"Nasz Dziennik" 2009-05-20

Autor: wa