Radni z PO nie chcą słuchać o gen. "Nilu"
Treść
Przewodniczący Rady Miejskiej Białegostoku Włodzimierz Leszek Kusak, radny PO, podczas ostatniej sesji rady miasta nie udzielił głosu radnemu PiS Józefowi Nowakowi, który z okazji 55. rocznicy mordu na generale Emilu Auguście Fieldorfie chciał przybliżyć miejskim samorządowcom postać generała. - Kiedy poprosiłem przewodniczącego rady o udzielenie mi głosu, gdyż nie wszyscy radni znają postać i bohaterstwo gen. "Nila", ten powiedział, że generał nie był mieszkańcem Białegostoku, więc nie może się zgodzić na przeznaczenie dłuższego czasu na to, by o generale mówić - powiedział nam zbulwersowany postawą przewodniczącego Józef Nowak, radny PiS. Po jego długim naleganiu przewodniczący rady zgodził się jedynie na kilkuminutowe uczczenie chwilą ciszy gen. Fieldorfa. - Rozumiem, że plan sesji był, jak zwykle, napięty, było wiele ważnych uchwał natury ekonomicznej, takich jak np. podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej, jednak nie rozumiem postawy lekceważenia dla bohaterów narodowych, przecież generał poświęcił dla wolnej Polski, czyli dla nas, którzy w niej dziś żyjemy, całe swoje życie, więc czy białostoccy radni nie mogli mu poświęcić więcej niż pięć minut - zastanawia się Józef Nowak, który urodził się w niemieckiej niewoli w roku 1944. Nowak zauważa również, że wypowiedź przewodniczącego rady, jakoby generał "Nil" nie był mieszkańcem Białegostoku, jest niedorzecznością lub - co gorsza - wynika z jego nieznajomości historii Polski i Białegostoku. W 1942 r. August Emil Fiedorf był dowódcą II białostockiego okręgu Związku Walki Zbrojnej, wiele więc dla tego miasta i ziemi białostockiej zrobił. Sami radni uznali te jego zasługi, przyjmując 24 stycznia 2005 r. uchwałę nadającą placowi położonemu u zbiegu ulic ks. Popiełuszki i Hetmańskiej oraz znajdującemu się tam największemu w Białymstoku tunelowi nazwę gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila". Adam Białous, Białystok "Nasz Dziennik" 2008-02-27
Autor: wa