Podpisał, ale nie współpracował?
Treść
Pracownik pionu lustracyjnego IPN będzie świadkiem w procesie, jaki działacz PSL i historyk Adam Dobroński wytoczył białostockiemu Klubowi Więzionych Internowanych i Represjonowanych. Członkowie Klubu twierdzą, że Dobroński współpracował z komunistyczną SB, czemu zainteresowany zaprzecza. Dobroński do niedawna był prezesem PSL na Podlasiu, a w latach 1993-1997 zasiadał w Sejmie i był szefem Urzędu do spraw Kombatantów. Jest też profesorem Uniwersytetu w Białymstoku. O powołanie na świadka przedstawiciela IPN wystąpiła wczoraj adwokat reprezentująca Klub Więzionych Internowanych i Represjonowanych. Według jej oceny, jedynie taki fachowiec może prawidłowo ocenić akta Adama Dobrońskiego. Zdaniem pozwanego Krzysztofa Wasilewskiego, prezesa Klubu WIR, który twierdzi, że zna akta historyka, dokumentują one jednoznacznie współpracę Dobrońskiego z SB. Sędzia przychyliła się do wniosku i dała wnioskodawcom tydzień na znalezienie odpowiedniej osoby. Następna rozprawa odbędzie się pod koniec października. Z decyzją sędzi Grażyny Wołosowicz dotyczącą sprawdzenia akt działacza PSL nie zgadza się prawnik reprezentujący Dobrońskiego, który uważa, że sprawa przed białostockim sądem dotyczy naruszenia dóbr osobistych jego klienta, a nie lustracji, dlatego jego zdaniem przeszukiwanie archiwów IPN i powoływanie z tej instytucji świadka jest niepotrzebne. Sędzia Grażyna Wołosowicz podtrzymuje jednak swoją decyzję. Adam Dobroński zdecydował się wystąpić na drogę sądową przeciwko przewodniczącemu Klubu WIR Krzysztofowi Wasilewskiemu po tym, jak on i inni członkowie Klubu we wrześniu 2007 roku wysłali list otwarty do białostockiego oddziału IPN, w którym stanowczo zaprotestowali przeciwko wystąpieniu Dobrońskiego, zaplanowanemu podczas zorganizowanej przez IPN konferencji naukowej na temat wywózek Polaków na Wchód. Członkowie Klubu zarzucili białostockiemu historykowi, że ten w latach 70. i 80. jako TW "Gustaw" donosił bezpiece na swoich współpracowników i studentów z białostockiej filii Uniwersytetu Warszawskiego. Twierdzą również, iż brał za to pieniądze. Członkowie Klubu WIR zainteresowali się działalnością Adama Dobrońskiego, kiedy ten - startując w wyborach do sejmiku wojewódzkiego w maju 2007 r. - złożył oświadczenie lustracyjne, w którym przyznał się do podpisania deklaracji współpracy z SB. Kiedy sprawa stała się głośna w lokalnych mediach, Adam Dobroński prostował, że wprawdzie podpisał zobowiązanie o współpracy z SB, kiedy w połowie lat 70. chciał wyjechać na stypendium Fundacji Kościuszkowskiej do Stanów Zjednoczonych, jednak nigdy jej nie podjął. Również w sądzie podtrzymuje to stanowisko. Adam Dobroński w procesie domaga się od Klubu przeprosin i zadośćuczynienia. Adam Białous, Białystok "Nasz Dziennik" 2008-09-18
Autor: wa