Nie jesteśmy gorszą mundurówką
Treść
Na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina, przejściach granicznych w Dorohusku i w Medyce odbył się wczoraj strajk włoski. To ciąg dalszy protestu związków zawodowych służb mundurowych, które domagają się podwyżki płac. Protest sprowokował premier Donald Tusk, zapowiadając w exposé, że od 1 lipca o 300 zł brutto więcej dostaną policjanci i wojskowi. Wykluczenie funkcjonariuszy Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Straży Granicznej nie mogło przejść bez echa. Wczoraj szef MSW zasugerował, że jakieś pieniądze na podwyżki dla nich jednak się znajdą, i zaproponował spotkanie 18 stycznia. Związkowcy zapowiadają kontynuację protestu.
Strajk funkcjonariuszy Straży Granicznej trwał trzy godziny. W tym czasie pogranicznicy nadzwyczaj skrupulatnie i drobiazgowo stosowali obowiązujące procedury przy odprawach pasażerów i samochodów. Podróżnym wręczano również ulotki z wyjaśnieniem celu protestu i postulatami kierowanymi do rządu. W akcję wręczania ulotek włączyli się strażacy i funkcjonariusze Służby Więziennej, których grupa przyjechała rano na Okęcie. Obecni byli także policjanci, którzy na znak solidarności poparli akcję innych służb mundurowych. Natomiast pasażerów udających się w podróż uprzedzano, aby przyjeżdżali na lotnisko znacznie wcześniej, tak aby mieć odpowiednio dużo czasu na kontrolę bezpieczeństwa i kontrolę paszportową, która była wydłużona.
Protest to reakcja na brak podwyżek dla funkcjonariuszy służb mundurowych. Jak tłumaczyli członkowie NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej, czwarty rok z rzędu strażacy, pogranicznicy i pracownicy Służby Więziennej zostali pominięci w procedurze podwyższania uposażeń. Podkreślano również postulat nieróżnicowania służb mundurowych na lepsze i gorsze, a tym samym zagwarantowania stabilności systemu wynagrodzeń.
- Podjęliśmy działania na rzecz znalezienia pieniędzy w budżecie na jakiekolwiek podwyżki. Nie wiem, czy będą to podwyżki w takim samym wymiarze jak dla policji - tłumaczył wczoraj minister Jacek Cichocki. Jeszcze tydzień temu szef MSW mówił, że takich środków nie ma w budżecie.
- Liczymy na to, że takie pieniądze się znajdą i 18 stycznia będziemy mogli usiąść do stołu rokowań - powiedział Mariusz Tyl, przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej. Pomysł podwyżek tylko dla policji i wojska jest dla wykluczonych z obietnicy pozbawiony czytelnych kryteriów. - Niezrozumiały był podział służb na lepsze i gorsze, na te, dla których pieniądze nagle się znalazły, i na te, dla których ich nie było - dodaje szef związku zawodowego pograniczników.
W celu obrony własnych interesów członkowie Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, zrzeszającej związki zawodowe policjantów, strażaków, funkcjonariuszy Straży Granicznej, a także funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa, powołali ogólnopolski komitet protestacyjny. Funkcjonariusze "mundurówki" strajkować nie mogą, dlatego szukali innych dopuszczalnych prawem form protestu. - Protestu nie zawieszamy. 12 stycznia we wszystkich miastach, w których będą się odbywały imprezy związane z Euro 2012, pod urzędami wojewódzkimi zostaną zorganizowane pikiety, podczas których nasi funkcjonariusze będą rozdawali ulotki z naszymi postulatami - zapowiada Mariusz Tyl.
Maciej Walaszczyk
Nasz Dziennik Środa, 11 stycznia 2012, Nr 8 (4243)
Autor: au