Naród musi pamiętać
Treść
- Miejsca, w których cierpieli Polacy na Wileńszczyźnie, są nadal nieznane - mówił podczas wczorajszego spotkania w Białymstoku Jerzy Surwiło, autor książki "Rachunków nie zamykamy". Spotkanie młodzieży z Jerzym Surwiłą, redaktorem nadającego od 15 lat w Wilnie polskiego radia "Znad Wilii", zorganizował białostocki oddział IPN. Poświęcone ono było wileńskim śladom na drogach cierpień Polaków. Jest to również przewodni temat książki Jerzego Surwiły "Rachunków nie zamykamy". W książce tej autor opisuje miejsca i ślady męczeństwa Polaków na Wileńszczyźnie. - Na Kresach miało nas, Polaków, nie być i choć wiele jest tu śladów zbrodni na naszym Narodzie, to jednak przetrwaliśmy - powiedział Jerzy Surwiło. Podkreślił również, iż Polaków żyjących na Kresach nie można nazywać Polonią, ponieważ nie przybyli oni tam wskutek emigracji, ale byli na tych ziemiach od wieków i przetrwali najgorsze dziejowe burze. Jerzy Surwiło poruszył również problem braku tablic pamiątkowych na Wileńszczyźnie w miejscach kaźni Polaków. Miejsc takich jest wiele, głównie to wileńskie więzienia. - Dopiero teraz można głośno mówić o sowieckich zbrodniach, trzeba więc wszystkie te sprawy wyjaśnić, a miejsca męczeństwa uhonorować - powiedział. Dodał, że wiele nieznanych dotąd faktów dotyczących męczeństwa Polaków na Wileńszczyźnie, na której w czasie wojny działało aż 40 brygad AK, przedstawił w swojej książce. Jest ona poświęcona poległym, zamordowanym oraz żyjącym obywatelom polskim z Wilna i Wileńszczyzny, z Kresów II Rzeczypospolitej Polskiej. Stanowi zbiór fragmentów wspomnień, listów, notatek, informacji o ofiarach represji, przekazów rodzinnych, materiałów archiwalnych. Autorowi udało się w wyjątkowy sposób przybliżyć dramatyczną historię ziem niszczonych przez dwa totalitaryzmy oraz skomplikowanych i niejednoznacznych relacji polsko-litewskich. Nie pomija przy tym trudnych kwestii związanych ze zbrodnią katyńską czy terrorem NKWD. Adam Białous, Białystok "Nasz Dziennik" 2007-05-31
Autor: wa