Komisja nie ustępuje
Treść
Komisja Europejska (KE) skierowała pozew przeciwko Polsce w sprawie budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę rzeki Rospudy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Zdaniem ministra transportu Jerzego Polaczka, Polska ma żelazne argumenty, aby wygrać spór, a stawką procesu jest bezpieczeństwo podróżujących. - Bardzo żałujemy, że Komisja musi skierować sprawę do Trybunału. Ale jest to niezbędne, jeśli te cenne w wymiarze europejskim obszary mają być chronione przed nieodwracalnymi szkodami - powiedział unijny komisarz ds. ochrony środowiska Stawros Dimas. - Spodziewaliśmy się tego. Przyszedł czas merytorycznej dyskusji - powiedział wczoraj na konferencji prasowej minister ochrony środowiska Jan Szyszko. Informował, że Polska spełniła wszystkie warunki dotyczące tej budowy. - Mam nadzieję, że sprawa w ETS zostanie rozpatrzona szybko - dodał. Szyszko jest przekonany, że Polska wygra spór w Trybunale. Zapowiedział, iż na 3 kwietnia zaprosił na miejsce inwestycji dziennikarzy, a na 5 kwietnia ministrów środowiska 27 państw Unii Europejskiej. Argumentem przemawiającym za budową obwodnicy jest bezpieczeństwo drogowe. - Największy wskaźnik osób zabitych na drogach w kraju jest w województwie podlaskim i z tego trzeba wyciągać wnioski - podkreślił minister transportu. Komisja obok pozwu za łamanie unijnego prawa dotyczącego ochrony środowiska skierowała także do Trybunału wniosek o natychmiastowy nakaz wstrzymania jakichkolwiek robót przy obwodnicach (dotyczy to także obwodnicy Wasilkowa w Puszczy Knyszyńskiej). - Polska ma żelazne argumenty za budową obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy. Naszym zadaniem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach - dodał Jerzy Polaczek. Polski rząd wyjaśnia, że zaproponował w związku z budową działania kompensacyjne i wypełnił w ten sposób wszelkie wymagania związane z unijnym programem ochrony obszarów Natura 2000. Dimas upiera się jednak, że dolina Rospudy jest terenem unikatowym i żadne kompensaty (jak nasadzenia drzew) nie są w stanie naprawić szkód, jakie wywołałaby ewentualna budowa obwodnicy. Unijny komisarz podkreśla, że najlepszym rozwiązaniem jest wyznaczenie alternatywnej trasy. Jednak zdaniem ministra transportu Polaczka w tamtym rejonie Polski nie ma wariantu budowy nieszkodliwego dla środowiska. Polski rząd w liście przesłanym do KE dwa tygodnie temu uzasadnia swoje stanowisko tym, iż decyzja o budowie obwodnic zapadła jeszcze przed wejściem Polski do UE, a wówczas nasz kraj nie był związany surowymi wymogami unijnych dyrektyw. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2007-03-22
Autor: wa