Przejdź do treści
Przejdź do stopki

13 godzin o Rospudzie

Treść

W sobotę i niedzielę odbyło się w Warszawie drugie spotkanie "okrągłego stołu" w sprawie budowy obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. Rozmowy za zamkniętymi drzwiami trwały ponad 13 godzin. Dyskusje toczyły się wokół określenia kryteriów, na podstawie których zostaną przeprowadzone szczegółowe analizy trzech wariantów obwodnicy. Jednym z nich jest wariant obecnie realizowany, drugim przez miejscowość Raczki, a trzecim, proponowany przez ekologów, przez Chodorki. Uczestnicy "okrągłego stołu" ustalili kryteria ekonomiczne, określające wartość finansową poszczególnych rozwiązań, a także kryteria transportowe, ukazujące natężenie ruchu tirów i samochodów lekkich, przejeżdżających przez Augustów w każdym z wariantów. Podczas spotkania były również omawiane kwestie społeczne, określające umiejscowienie obwodnicy w poszczególnych wariantach, gdzie często droga może przebiegać w bliskiej odległości od gospodarstw i pól uprawnych. Najmniej uciążliwy pod tym względem jest wariant obecnie realizowany, inne wymagają wyburzeń i zajęć gospodarskich gruntów. Podczas spotkania nie ustalono kryteriów przyrodniczych, które w przypadku obwodnicy Augustowa stanowią kość niezgody. Podczas spotkania ujawniły się bardzo duże różnice zdań dotyczące przebiegu obwodnicy. Pomysł utworzenia grupy reprezentantów różnych organizacji i środowisk, które mają wypracować wspólne stanowisko w sprawie budowy obwodnicy Augustowa, powstał w resortach środowiska oraz infrastruktury. Ministrowie Maciej Nowicki i Cezary Grabarczyk opracowali harmonogram spotkań tego zespołu. Augustowian oraz innych mieszkańców województwa podlaskiego podczas obrad "okrągłego stołu" reprezentują m.in. marszałek województwa podlaskiego oraz Adam Sieńko, obecny komisarz Augustowa. W rozmowach biorą również udział ekolodzy, tzw. niezależni specjaliści, przedstawiciele ministerstw środowiska i infrastruktury oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem budowanej obwodnicy. Adam Białous, IAR "Nasz Dziennik" 2008-01-21

Autor: wa